środa, 2 kwietnia 2014

Z tyłu sklepu pt.3: 1974 Peugeot 504 Coupe

Jak się okazało do niemieckich sklepów sieci Lidl, przyjeżdżają nie tylko samochody z rajszu (CZ.1 i CZ.2) ale i francuskie cudeńka z najlepszych lat firmy Peugeot. Widocznie w tych bułeczkach z Lidla musi być coś specjalnego, czego ja jako kupujący pieczywo w zwykłej piekarni pewnie nie doceniam i zrozumieć nijak nie potrafię.



Peugeot 504 był, zaryzykuje stwierdzenie, swego rodzaju odpowiednikiem Fiata 125. Już tłumaczę o co chodzi. Gdy w 1968 roku wchodził do produkcji był nowoczesny, szybki i doceniany przez świat motoryzacji, podobnie jak 125. A potem licencję na ich produkcję sprzedano do różnych krajów trzeciego świata i w ten sposób z jednej strony unieśmiertelniono je a z drugiej skazano na wegetację w komunistycznej (125) lub północnoafrykańskiej (504), rzeczywistości po kres ich dni. Wiecie że 504 produkowany był na licencji w Nigerii aż do 2005 roku? Hmm, w sumie pewnie wiecie, bo na głupich i nieobeznanych z motoryzacją pewnie nie trafiło.



Tak czy siak model 504 był jak na swoje czasy autem bardzo nowoczesnym w którym w opcji zamówić można było nowatorski, mechaniczny wtrysk benzyny. Otrzymał nawet w 1969 roku tytuł samochodu roku. W tym samym czasie zadebiutowała złapana przeze mnie wersja coupe zaprojektowana przez Pininfarinę, będąca jak na lata '70 piekielnie mocnym samochodem bo oferowała zawrotne 97 koni mechanicznych (czyli mniej więcej tyle ile ma Lance)



Kiedyś jak byłem młodszy, miałem taki stary katalog Peugeota z lat 70. Ależ ja to uwielbiałem przeglądać. Wszystkie te modele tam przedstawione były tak ślinotoczne że szok. Postaram się go znaleźć i zrobić z tego oddzielny wpis.


5 komentarzy:

  1. Jezusie Świebodziński. Ależ bym codziennie, wszędzie i priapicznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój komentarz będzie wyjątkowo krótki i wyjątkowo idiotyczny - Wow.
    Tylko kolor trochę lipny. Jakaś wiśnia by się bardziej nadała do szczęścia albo pozostając w klimatach pijackich to jakaś butelkowa zieleń.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ on jest najprzecudniejszy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękności, nawet w nudnym białym lakierze. Chociaż w zestawieniu z kolorem szyb to ta biel całkiem przyjemnie się komponuje.
    (Po chwili) Patrząc na tablice to biel i niebieskości zaliczają się do głównych elementów krajobrazu okolic z których przyjechał. Ładna zakamuflowana wizytówka.

    OdpowiedzUsuń