Witam,
wydawałoby się, że stare poczciwe Cinquecento to samochód który bardzo ciężko nazwać ciekawym. Jeszcze ciężej prawdopodobnie byłoby go nazwać rzadkim. Nic bardziej mylnego. Oba te epitety przyporządkować można specjalnej wersji CC zwanej Sporting. Miała ona wrzucony silnik od Fiata Punto o mocy 55KM i pojemności 1.1 l, co jak na taki mały samochód dawało naprawdę dużą frajdę z jazdy. Sporting dostępny był tylko w pięciu kolorach nadwozia tj. czarnym, srebrnym, czerwonym, żółtym i niebieskim. Z uwagi na ciężką sytuację gospodarczą lat '90 i fakt, że nawet bazowa siedemsetka była samochodem dosyć drogim wersje Sporting są na polskich drogach spotykane niezwykle rzadko. Mi udało się złapać dwie sztuki w kolorach iście rajdowych czyli czerwonym i żółtym.
Na początek egzemplarz czerwony jak bolidy Ferrari:
A to już żółciutkie CC stojące na czterech oryginalnych 13-calowych alusach
KJSowałbym ;)
OdpowiedzUsuńNa Kinowej od dłuższego czasu wrasta czerwony Sporting na czarnej blasze WIW
OdpowiedzUsuńEee Marcinie, rzadkie to one nie są. Na samym Otwocku jeździ z 5, a ogólnie jest ich troszkę mniej niż 700tek, co z czasem się zmieni ze względu na żywotność tych ostatnich. Sportingi kupowano bardziej w drugiej połowie lat 90 kiedy więcej ludu mogło sobie na niego pozwolić, także są nowsze i ich nie brakuje :)
OdpowiedzUsuń