sobota, 18 października 2014

Lądowanie w Garwolinie TŁOKOWISKO 2014

Nity które opisywałem w poprzednim poście nie były w zeszły weekend jedyną imprezą motoryzacyjną którą zaszczyciłem swoją obecnością. Dzień wcześniej, w sobotę, wybrałem się do Garwolina na zlot organizowany przez tamtejsze Oldtimery Garwolin i Weteran Klub Tur Garwolin z pomocą Otwockich Klasyków Michała. Okazało się co prawda, że przez "oldtimery" i "klasyki" rozumie się w tym środowisku głównie Maluchy z końca okresu produkcji. Poza nimi pojawiło się jednak sporo aut dla których warto było przebyć te 140 km w dwie strony. Cała impreza pomyślana jako zakończenie sezonu, była dwudniowa. Bardziej niż zwykły zlot przypominała koncepcją miejski festyn co z pewnością odróżniało ją na plus od innych tego typu wydarzeń. Poza oczywistą atrakcją jaką było podziwianie zebranych aut można było spróbować swoich sił także w rzucie tłokiem do celu czy jeździe na rowerze z odwróconym sterowaniem albo opierdolić kiełbaskę i napić się piwka przy stoiskach gastronomicznych. 

Panorama całego eventu:
 Impreza odbywała się na takim trawiastym czymś na rzece Wilga co było ni to wyspą ni to półwyspem ale wyglądało to fajnie.
Były Mercedesy


Garbusy kabrio

Renault 4 zrobione na auto żandarmerii, które widziałem rok temu na zlocie pod FSO



Duże ilości naraz Maluchów



Całe szczęście oprócz Maluchów były też fury zza oceanu

Edsel był synem Henry'ego Forda. Niestety nie odziedziczył umiejętności budowy aut po ojcu


Ponton na Wildze

BIS! BIS!

Również częsty bywalec różnych zlotów

Ładnie utrzymane E34

Auto dla ludu. PRL kontra RFN

Przyjazd na zlot karawanem to hmm...interesująca idea


Nie zabrakło także cięższego sprzętu

Kant ze schludnie założonym faltdachem

Wykonanie 5+

Dodaj napis

Razem z tymi jesiennymi liśćmi tworzył miłą dla oka kompozycję


Staruszek ustępuje miejsca wyjeżdżającemu Maluchowi


Na stanowisku sponsora eventu można było podziwiać takie oto widoki
 W przerwach pomiędzy oglądaniem aut uczestnicy próbowali swoich sił w jeździe na rowerze z odwróconym sterowaniem:
Kowboje

 Żandarmi
 A na teren zajeżdżały coraz to nowe fury:
Ford Thunderbird z 1977 roku

Na placu robiło się tłoczno

Wnętrze T-birda



W Top Gear prezentowano kiedyś zdjęcia z cyklu "Jestem idiotą i zniszczyłem swój samochód"

O 16.00 właściciele Maluchów ustawili się pod sceną na uroczyste strzelanie z tłumików

Hałas był nie z tej ziemi...

...ale pomysł fajny.

Tymczasem na parkingu dla gości

O 17.00 uczestnicy wyruszyli na ulice Garwolina


"Americano, pseudo po tacie"


Coś mi nie pasuje w tym egzemplarzu




Ten na rondzie kawałek dalej prawie poszedł bokiem

Kolumnę zamykała żandarmeria
 Uczestnicy rozjechali się po mieście a my poszliśmy ich śladem przy okazji zwiedzając atrakcje turystyczne Garwolina.
Pomnik Kaczek. Całe życie w Garwolinie? How about no?
Klub Green Dragon. Ulubiony lokal garwolińskiej młodzieży
Edsel, zdjęcie numer 843059

Powiem wam że te auta robią jeszcze większe wrażenie w ruchu miejskim niż wszystkie razem na zlocie


 Jeśli za rok taki event znów będzie organizowany z pewnością postaram się wpaść.

11 komentarzy:

  1. Ten pomnik kaczek mnie rozwalił.
    Ford Edsel niezmiennie kojarzy mnie się z filmem "Peggy Sue wyszła za maż"...ciekawe dlaczego?
    Lincoln z chowanymi światłami swego czasu śmigał po Szczecinie. Złoty był. Od dawna go nie widziałem.
    P.S. Tego VW/MAN-a poproszę w trybie natychmiast. I Pontona. I R4...
    I co ja u licha robię na internetach w sobotni wieczór? ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomnik kaczek rozwala mnie niezmiennie od mojej pierwszej wizyty w Garwolinie jakieś 3 lata temu.
      Tego filmu nie widziałem. Warto?

      Usuń
  2. AAA!!! Merc z deską surfingową na dachu powoduje ból oczu. Tunera powinno się tą deską tłuc po łbie, aż mu się wybije tak durne pomysły.

    OdpowiedzUsuń
  3. Marcinie, to że kluby mają w nazwach "Oldtimer" bądź "Klasyk", nie znaczy że nie zrzeszają youngtimerów, a ostatnie Maluchy do nich ewidentnie należą. I (niestety) w dużej mierze będą zawsze przeważać :)
    Mnie z drugiej strony nie jarają amerykańce. Przecież i tak nigdy nie kupię, bo nie wyrobię na paliwie. Może to i lepiej :D
    Zapraszamy już za pół toku na Rozpoczęcie Sezonu 2015!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma swoje upodobania zresztą jak stwierdziłem na początku oprócz malców było też sporo innych świetnych fur nie tylko ze stanów (chociażby ten DF z faltdachem). Na rozpoczęcie pewnie wpadnę.

      Usuń
  4. Widzę, że pojawiła się ta szara 115-tka, na którą swego czasu napalałem się bardzo intensywnie. Była też w Zakupie Kontrolowanym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta z samego początku? Czemu nie kupiłeś ostatecznie?

      Usuń
    2. Bo musiałbym pogonić Balerona i wystrzelać się z całej kasy, więc ostatecznie zmieniłem koncepcję. Zresztą zmieniam ją co tydzień:D

      Usuń
    3. To zupełnie tak jak ja tyle że żadnej nie realizuje niestety

      Usuń
  5. Nie wiem jakim cudem mnie to ominęło... no nic trzeba próbować za rok.

    OdpowiedzUsuń