piątek, 10 października 2014

1980 Chevrolet Corvette C3

Tydzień amerykański kończymy tak samo jak zaczęliśmy. Czyli muscle carem. Muscle carem, będącym dla wielu motoryzacyjnych purystów symbolem, wręcz jakimś rodzajem świętego obrazka. Głównie dla tych którzy nigdy Vettą nie jechali i nie doświadczyli tego jak "po amerykańsku" wykonane zostało chociażby wnętrze ani tego jak ten samochód koszmarnie się prowadzi. Nie można jednak zaprzeczyć że w stosunku do teutońskich konstrukcji w rodzaju 911 ma z pewnością więcej stylu i charakteru.
Zobaczyłem ją na światłach ale zanim zdążyłem wyciągnąć telefon skręciła i prawie mi uciekła.
 Dorwałem ją dopiero na parkingu pobliskiej galerii.



To tyle jeśli chodzi o fury z ameryki. W ten weekend szykują się dwa eventy motoryzacyjne na których zamierzam pojawić się w mojej własnej osobie. Także wychodzi na to że będzie z nich fajny materiał. Relacje wkrótce.

3 komentarze:

  1. Jak rozumiem Marcinie, zjawisz się pod FSO i w Garwolinie? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Garwo będę ale pod FSO? Nie kojarzę iwentu. Myślałem bardziej o niedzielnych Nitach :)

      Usuń