piątek, 28 listopada 2014

Wyróżnij się!

Bawiłem się ostatnimi czasy trochę konfiguratorami na różnych stronach i zauważyłem ciekawą rzecz. Dlatego dzisiaj  leci poradnik dla wszystkich którzy chcieliby się wyróżnić kupując nowe auto. Ja tam w nowych furach z salonu nie gustuje ale się wypowiem bo jak słyszę kolejną osobę która twierdzi, że "kupię sobie jakiegoś SUVa albo Audi albo BMW wiecie to jest premium" to mnie skręca w środku jakaś niewidzialna siła.
Chcesz się wyróżnić? Być inny od tego całego motłochu jeżdżącego zwykłymi furami (albo mieć przynajmniej takie poczucie, błędne bo błędne ale zawsze)? I planujesz zakup prestiżowego BMW serii 3? Aaaa, takiego jak ten adwokat z końca ulicy, tak kojarzę. No ale ono ma być w takim niepowtarzalnym pakiecie 'modern lajn' czy jakoś tak. Mhm, mhm mój wujek kupił takie cioci na 30 rocznicę ślubu.

JEDYNY TAKI MODERN LAJN NIEPOFTASZALNY. A nie. Czekaj...
Zrozum. Nabycie kolejnej klasy C albo serii 3 nie sprawi że będziesz jedyny i niepowtarzalny. Nie sprawi tego nawet nabycie lifestylowego CLA. No chyba że chcesz być niepowtarzalnym idiotą.

Dlatego ja mam radę dla ciebie. Weź zrób sobie wycieczkę do Czech i kup sobie u tamtejszego dealera Cadillaca nowego ATS.

Spróbujcie tego skurwysyna
Za auto z 2.0T 276KM i AWD zapłacisz 40 tys. €. Czyli według obecnego kursu jakieś 165 tys. zł. Biorąc pod uwagę że ATS ma właściwie w standardzie niemal wszystko oprócz rzeczy typu szklany dach które są na wuj potrzebne jest to naprawdę kawał sensownej fury. Gwarantuje, że nikt z twoich znajomych, rodziny czy kolegów z pracy nie będzie takiego miał. I nawet akcyzę płacisz tylko 3,1 procent bo ma pojemność do dwóch litrów. 
Sumując akcyzę, koszty rejestracji itp. zapłacisz ok. 171 000. 
I teraz najlepsze. Czyli te same fury z Germanii z podobnym wyposażeniem w konfiguratorach.
Mercedes C250 7G-Tronic-198 000 zł. Słabszy silnik!
Audi A4 3.0 TFSI Quattro-220 000 zł. Kosmos.
BMW 328i xDrive-197 000 zł. Tak jak w przypadku C-klasy, BMW ma słabszy silnik.
US&A plażo!
Lekcja na dziś: Ogarnięty człowiek nie kłóci się o to, który samochód jest najlepszy dlatego, że ja już powiedziałem który jest najlepszy. 

P.S I nie, to nie jest reklama Cadillaca i nie dostałem za to ani grosza. To po prostu dobra rada dla ludzi którzy potrzebują samochodu do tego żeby się wyróżnić (sic!). Ale gdyby GM chciało sypnąć groszem (zabranym wcześniej amerykańskiemu podatnikowi...) to jestem otwarty. Uwaga nadaję numer konta...

wtorek, 25 listopada 2014

Przyjechał Napoleon MIKS

Obecny okres to taki trochę sezon ogórkowy. Z jednej strony fakt że ciemno robi się o jakiś ujemnych godzinach co uniemożliwia nieco fotografowanie fur. Z drugiej strony dopadł mnie jakiś taki marazm i wykonanie kilku pomysłów na wpisy przeciąga się w czasie. Tak więc dziś coś smacznego i lekkostrawnego czyli miks. Taki losowy i niezobowiązujący, bez tematu przewodniego. Po prostu kilka starych fur, trochę rdzy i mchu do obejrzenia w to wtorkowe, jesienne/zimowe (zależnie czy u was już pada śnieg, niepotrzebne skreślić) popołudnie. Zaczynajmy.

A co może być lepszego na początek od auta na pierwszą literę alfabetu?

Warto je fotografować bo zawsze mogą skończyć tak...

Gniją mokre sny taksówkarzy


Czekam z niecierpliwością na pierwsze B8 z 10-biegowym DSG w takim stanie
Wbrew tablicom to jest Warszawa. Albo może właśnie dzięki nim...

To też
Przyjechał Napoleon... #hihihistoryczneżarty
"Jestem idiotą i zniszczyłem swój samochód"

Nie wątpię...
Zdjęcie robione systemem PKW
Kącik prawdziwego Polaka. Kombi w dizlu raz...

...dwa...
Wygląda jakby drzewo wylądowało mu na masce ale mogę się założyć że śmiga i nie klęka
...trzy. I tym sposobem płynnie przechodzimy do kącika czarnych tablic.

Urocze
Zardzewiały kredens. Tylko teraz w twoim sklepie IKEA.
Wrośnięty porządnie a szkoda bo to była jakaś wypas wersja

Z automatem, wszystkimi oknami i szybrem w prundzie, skórą itp.
Wojskowa Kappa z jednostki na Mokotowie

I sanitarka na Caro. Również wojskowa. Tego tam gnije kilkanaście egz.
I po co komu SUV żeby wozić dzieci?

I płynnie przechodzimy do Baldwinek

Patyna na poziomie światowym
Coś ostatnio sporo tych LeBaronów

Myślałem że on ma te lampy przełożone od czegoś ale to po prostu polift

Miks warszawski kończymy Warszawą
Jak to mówią "Dziękuje i zapraszam ponownie."

wtorek, 18 listopada 2014

Globalna rdza: 1992 Geo Prizm


Pora zacząć opróżniać moje archiwum fotograficzne. Dziś wjeżdża zwykły biały plastikowy sedan jakich wiele. Tak przynajmniej stwierdziłby każdy kto swoje zainteresowanie motoryzacją ogranicza do Golfa III pod blokiem i błyszczących Ferrari na plakatach.
Czy rzeczywiście?
Prezentowany biały sedan jest (przynajmniej dla mnie) ciekawy z dwóch powodów.
a) Jest to Geo Prizm czyli fajny przykład tego jak nie powinno się ratować upadających czy nierentownych marek. Spójrzcie na takiego Prizma, czyli rebrand Toyoty Corolli a potem spójrzcie na obecną gamę chociażby Lancii. 300C...a nie czekaj to przecież Thema...
b) Posiada przepiękną hodowlę rdzy. Prawdziwie globalnej rdzy. W końcu to polska ruda na japońskim samochodzie z ameryki...

Geo Prizm sprzedawany w USA na przełomie lat '80/'90 był właściwie Toyotą Corollą E100 . Produkowany był przez NUMMI (New United Motor Manufacturing Inc.), spółkę joint-venture Toyoty i Chevroleta we Freemont w Kaliforni. Z ciekawostek: fabryka we Freemont została zamknięta w kwietniu 2010 roku. Na bruku wylądowało 4700 osób. Ponowne otwarcie nastąpiło miesiąc później z Tesla Motors jako stuprocentowym właścicielem. Ostatnim autem które zostało tam wyprodukowane była Corolla E140.
Ostatnia, czerwona Corolla E140 zjeżdża z taśmy w fabryce NUMMI, 01.04.10
W Prizmie drugiej generacji oferowano dwa silniki o poj. 1.6 i 1.8 z Toyoty. Brak airbagu pasażera oznacza że mamy do czynienia z egzemplarzem sprzed 1994 roku kiedy stał się on standardem.
Był niedawno taki tylko szary do wyjęcia za ok. 1k w Warszawie

Jaktajmer!

Ale gnije jak rasowa Toyota

Urocze

czwartek, 13 listopada 2014

1978 Honda Civic I

Jakiś czas temu na Saskiej Kępie ktoś porzucił ładną, błękitną Hondę. Od tego czasu wrasta ona przy jednej z głównych arterii prawobrzeżnej Warszawy. Civic pierwszej generacji był samochodem który idealnie trafił w gusta ówczesnych klientów. Wszedł na rynek dokładnie w momencie uderzenia pierwszego kryzysu naftowego w 1973. Niewielkie rozmiary i ekonomiczne silniki na starcie zapewniły mu przewagę nad nieprzystosowanymi do okoliczności producentami amerykańskimi oferującymi wielkie i paliwożerne krążowniki szos i muscle cary. By utrzymać niskie ceny Civica Honda oferowała do niego niewiele opcji. Lista zamykała się na klimatyzacji, oponach radialnych, tylnej wycieraczce oraz dwubiegowym automacie zwanym Hondamatic (DSG w nowym Passacie ma mieć 10 biegów! Sic!).
Kolejną przewagą Civica było stosowanie od 1974 roku tak zwanych silników CVCC czyli Compound Vortex Controlled Combustion. Oferowany równolegle z innymi jednostkami, 1.5 litrowy silnik CVCC był zaprojektowany tak by spalanie było efektywniejsze i czystsze. Pozwalało to, jako jednemu z niewielu aut na rynku spełnienie norm spalania w stanie Kalifornia co było warunkiem dopuszczenia do sprzedaży. Innym plusem jednostek CVCC była możliwość jazdy na tzw. "leaded fuel" (Jak to będzie po polsku? Benzyna ołowiowa?). Było to szczególnie ważne jako że w niektórych stanach występowały przerwy w dostawie benzyny.

Pora na kilka detali:
Wnętrze

Smaczek-lusterko z napisem "Matsuyama Made in Japan"

Natura atakuje

sobota, 8 listopada 2014

Pocztówka z: Sycylii

Witam,
dziś wybierzemy się na wycieczkę na południe europy. Południe na którym słońce wciąż świeci tak samo mocno jak w sierpniu a mieszkańcy mając w dupie prestiż poginają starymi Fiatami Panda i Piaggio Porterami.
Dzisiejsza pocztówka nadeszła z Sycylii. Znajdziemy w niej dwa symbole motoryzacyjne zinterpretowane na specyficzny włoski sposób. Mowa oczywiście o Mini i Fiacie 500.
Zapraszam.

Innocenti Mini Cooper 1300
Innocenti Mini było licencyjną wersją brytyjskiego Mini mk.1 i produkowane na częściach sprowadzanych z Wlk. Brytanii. W 1973 roku British Leyland wykupił całą fabrykę i zaczął produkcję Austina Allegro pod nazwą Innocenti Regent.

Sycylia jeśli chodzi o zabytki to przede wszystkim piękne kościoły z różnych okresów historycznych od antycznej Grecji przez świątynie Rzymskie i Bizantyjskie aż po późniejsze kościoły nowożytne.
A jak wiadomo świątynie i kościoły, zwłaszcza te starsze, słyną z pięknych mozaik.
Modę na antyczne mozaiki postanowił wykorzystać właściciel tej 500.

Przyznaje że malowanie iście genialne

I do tego dobry sposób na reklamę swojego sklepu z pamiątkami
Czekam na polską odpowiedź czyli Malucha wymalowanego w świebodzińskiego Jezusa.

Zdjęcia: Magda Oszast
Głupoty: Ja

środa, 5 listopada 2014

Chłodna historia: Generał płakał jak sprzedawał

Witam w kolejnym odcinku chłodnej historii. W poprzednich odsłonach odwiedziliśmy upadły autokomis w Konstancinie i zapoznaliśmy się z piaskową Favoriktą i jej właścicielem (odc.1, odc.2). Jednak dzisiejsza chłodna historia będzie bardzo specjalna. Będzie to bowiem opowieść z gatunku tych snutych często przez Bogusława Wołoszańskiego w "Sensacjach XX wieku". Opowieść z zimną wojną w tle.
Jakiś czas temu jadąc sobie autobusem przez Siekierki ujrzałem na jednym z podwórek stojący samochód. Stary samochód. Stary samochód na czarnych blachach. Nie kojarzyłem go z wyglądu. Przy najbliższej okazji parę dni później udałem się na miejsce celem dalszej inwestygacji sprawy. Teren na którym spoczywało auto był zamknięty ale na szczęście udało mi się złapać wychodzącego właściciela. Początek rozmowy wyszedł dość niefortunnie gdyż na moje stwierdzenie:
"Widziałem że ma pan bardzo ładną...(tu zaryzykowałem i niestety nie trafiłem)...Simcę. Czy mógłbym obejrzeć ją z bliska i zrobić kilka zdjęć?"
Pan obruszył się się i oświecił mnie, że auto to Austin Cambridge generacji oznaczonej symbolem A60.
Austin okazał się być w bardzo dobrej kondycji wizualnej i blacharskiej z minimalnymi, jak na wiek, ilościami rdzy. Wszystkie listwy i elementy ozdobne były na swoim miejscu.  Jedynym mankamentem był nieco wypłowiały lakier i lusterka boczne dołożone od jakiejś konstrukcji zza żelaznej kurtyny. Choć akurat to ostanie niezbyt dziwi biorąc pod uwagę że pojazd długi czas spędził w socrealistycznej rzeczywistości PRLu.
Pod maską angielskiego sedana znajdował się rzędowy, czterocylindrowy silnik Diesla o pojemności 1.5 litra i oszałamiającej mocy 40 KM.
Właściciel dumnie prezentuje serce Austina
R4,1.5, 40 KM. Spalanie oscylowało w okolicach 9l/100 km.
Jednak najciekawszą rzeczą w Austnie jest jego historia. Historia z gatunku "pan wie kto po nim stąpał".

(Ten fragment należy przeczytać głosem Wołoszańskiego:)
Brytyjska Armia Renu tzw. BAOR stacjonowała w Niemczech po drugiej wojnie światowej. Była odpowiedzialna za brytyjską strefę okupacyjną obejmującą rejony północno-zachodnich Niemiec w tym Westfalię, Szlezwik-Holsztyn i północną Nadrenię. Została sformowana w 1945 roku ze struktur 21. Grupy Armii. w 1993 roku BAOR został zastąpiony przez 25 tysięczne British Forces in Germany (BFG).

Według właściciela Austin z Siekierek to specjalny egzemplarz którego właścicielem był jeden z dowódców Brytyjskiej Armii Renu. Cambridge służył jako służbowa limuzyna generała w Niemczech i musiał być przystosowany do ruchu prawostronnego stąd kierownica po 'dobrej' stronie. Ponieważ ten egzemplarz został wyprodukowany w 1966 roku można więc domniemywać że należał do gen. Johna Hacketta, dowódcy BAOR w latach 1966-1968. Podobno na zamówienie generała samochód wyposażono m.in w inną tapicerkę.
Fajnie zachowane wnętrze
Do Polski auto trafiło podobno przez brytyjską ambasadę w której służyło jako służbowe a potem zostało przez kogoś odkupione.
Nie wiadomo ile prawdy jest w całej tej historii. Biorąc pod uwagę inne tego typu historie jak chociażby tą o Polonezie dla 17 prokuratorów (LINK!) w jej prawdziwość należy wierzyć z dużą dozą nieśmiałości. Jeśli to prawda to rzeczywiście egzemplarz ten ma za sobą ciekawe życie. Jeśli nie pozostaje pogratulować obecnemu właścicielowi inwencji.
Tak czy siak Austin to kawał porządnej fury, zachowanej w bardzo dobrym stanie i do tego na czarnych tablicach. Jeździłbym
I na koniec prezentacja moich mad fotoszop skilzzz czyli generał i jego fura.
Dziękuje, dobranoc. Spocznij.