czwartek, 13 listopada 2014

1978 Honda Civic I

Jakiś czas temu na Saskiej Kępie ktoś porzucił ładną, błękitną Hondę. Od tego czasu wrasta ona przy jednej z głównych arterii prawobrzeżnej Warszawy. Civic pierwszej generacji był samochodem który idealnie trafił w gusta ówczesnych klientów. Wszedł na rynek dokładnie w momencie uderzenia pierwszego kryzysu naftowego w 1973. Niewielkie rozmiary i ekonomiczne silniki na starcie zapewniły mu przewagę nad nieprzystosowanymi do okoliczności producentami amerykańskimi oferującymi wielkie i paliwożerne krążowniki szos i muscle cary. By utrzymać niskie ceny Civica Honda oferowała do niego niewiele opcji. Lista zamykała się na klimatyzacji, oponach radialnych, tylnej wycieraczce oraz dwubiegowym automacie zwanym Hondamatic (DSG w nowym Passacie ma mieć 10 biegów! Sic!).
Kolejną przewagą Civica było stosowanie od 1974 roku tak zwanych silników CVCC czyli Compound Vortex Controlled Combustion. Oferowany równolegle z innymi jednostkami, 1.5 litrowy silnik CVCC był zaprojektowany tak by spalanie było efektywniejsze i czystsze. Pozwalało to, jako jednemu z niewielu aut na rynku spełnienie norm spalania w stanie Kalifornia co było warunkiem dopuszczenia do sprzedaży. Innym plusem jednostek CVCC była możliwość jazdy na tzw. "leaded fuel" (Jak to będzie po polsku? Benzyna ołowiowa?). Było to szczególnie ważne jako że w niektórych stanach występowały przerwy w dostawie benzyny.

Pora na kilka detali:
Wnętrze

Smaczek-lusterko z napisem "Matsuyama Made in Japan"

Natura atakuje

12 komentarzy:

  1. Porównując tego Civica do np. IX generacji widać ogromną przepaść, no ale te auta miały w sobie "to coś", chociaż akurat Civic jest nadal bardzo dobrym i ładnym samochodem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Civic cudowny, ale jest jedno ale - to pierwsza generacja, tylko po lifcie (czyli SB2). Chciałem nawet taką kupić bo jest we Wrocławiu do wyrwania - taka miedziana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście do tytułu wkradł się błąd. Ale w tekście wyraźnie jest zaznaczone że chodzi o pierwszą generację ("Civic pierwszej generacji był samochodem który idealnie trafił w gusta ówczesnych klientów.")

      Usuń
  3. Dowód na to, że Honda ma Alzheimera i nie pamięta, jak się robi dobre samochody! No. Jeździłbym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamięta, pamięta. Lepiej niż jakikolwiek inny producent na rynku. Handluj z tym (Deal with it)

      A Civic II cudny. Jeździłbym na zloty miłośników JDMu i parkował wśród oblepionych idiotyczną stickerbombą fur ;)

      Usuń
    2. Honda niby pamięta jak się produkuje ciekawe fury (vide obecne generacje Civica) ale robi z drugiej strony wszystko żeby mi swoją europejską ofertę obrzydzić (vide wycofanie Accorda, wprowadzenie jakiegoś JDM-owego suva jako HR-V II)

      Usuń
    3. Honda robi fajne bolidy. Z obecnej palety nowych samochodów w zasadzie interesował by mnie tylko obecny Accord i może Mazda 6-tka. A już niedługo wchodzi nowy CTR - to będzie petarda. Widzieliście tę genialną reklamę z "R"?

      Usuń
    4. Reklama świetna. Ostatnio nawet jeden z moich wykładowców się zajarał i poświęcił jej większość zajęć z przedmiotu nota bene Reklama właśnie.

      Usuń
  4. Niepokoi mnie jedna rzecz: jak na razie tylko ja i Qropatwa widzimy, że to nie jest druga generacja Civica.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma się co ekscytować ta druga jedynka w tytule wstawiona przypadkiem. Przecież wyraźnie napisane że "Civic pierwszej generacji był samochodem który idealnie trafił w gusta ówczesnych klientów."

      Usuń