O dziwo, w Warszawie więcej spotykam tych Seatów niż bliźniaczych Pand :)
Właśnie to jest strasznie śmieszne. Zawsze tak jest że ide sobie ulicą, patrze "O, Panda!" a tam Marbella. Do tej pory spotkałem z 5-6 Seatów i może ze 2 Pandy
O dziwo, w Warszawie więcej spotykam tych Seatów niż bliźniaczych Pand :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie to jest strasznie śmieszne. Zawsze tak jest że ide sobie ulicą, patrze "O, Panda!" a tam Marbella. Do tej pory spotkałem z 5-6 Seatów i może ze 2 Pandy
OdpowiedzUsuń