Sorry za kiepską jakość zdjęć ale parking przy Arkadii w zapadającym zmierzchu nie jest zbyt przychylnym środowiskiem dla mojego aparatu w komórze. Na pocieszenie świetny wóz ze złotych lat motoryzacji brytyjskiej.
Prosz...(oczywiście lepiej jak się go opowiada, nie pisze): Prezes Leylanda dostał ostry ochrzan od Pani premier(M.T.), że cały motoryzacyjny świat śmieje się z gównianej jakości brytyjskiego autoprzemysłu i ma coś z tym zrobić. Wpada więc na pomysł podpatrzenia Japończyków-jedzie do Toyoty. Prezes Toyoty pokazuje najnowszy model Corolli i mówi: na koniec dnia, szef zmiany bierze małpę i zamyka w przypadkowym egzemplarzu. Ranna zmiana otwiera samochód-my mamy taką jakość że znajdują ją martwą z uduszenia! Prezes powtarza test w fabryce LR, wkładają małpę na koniec zmiany do SeriesIII. Rano otwierają samochód. Małpa uciekła. ;-)
Trochę sfatygowany, ale znalezisko pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńPrzypomina mi kawał/anegdotę o kontroli jakości w fabrykach Leyland/Rover ;-)
A to nie słyszałem. Przytoczysz? :)
OdpowiedzUsuńProsz...(oczywiście lepiej jak się go opowiada, nie pisze):
UsuńPrezes Leylanda dostał ostry ochrzan od Pani premier(M.T.), że cały motoryzacyjny świat śmieje się z gównianej jakości brytyjskiego autoprzemysłu i ma coś z tym zrobić.
Wpada więc na pomysł podpatrzenia Japończyków-jedzie do Toyoty.
Prezes Toyoty pokazuje najnowszy model Corolli i mówi: na koniec dnia, szef zmiany bierze małpę i zamyka w przypadkowym egzemplarzu.
Ranna zmiana otwiera samochód-my mamy taką jakość że znajdują ją martwą z uduszenia!
Prezes powtarza test w fabryce LR, wkładają małpę na koniec zmiany do SeriesIII.
Rano otwierają samochód. Małpa uciekła. ;-)