Zawsze, jako młody chłopak, lubiłem podróżować. Ponieważ miałem dziś chwilę wolnego czasu do zmarnowania przed komputerem postanowiłem odwiedzić jakieś miejsce ZAGRANICO na Google Street View. Dla wielu ta usługa oferowana przez amerykańskiego giganta internetowego stała się współczesnym odpowiednikiem podróżowania palcem po mapie. Tak więc, żeby nie zwlekać, rzuciłem żółtym ludzikiem w losowe miejsce na świecie. Wypadło na stolicę Estoni, Tallin. Dziś miks fur spotkanych na ulicach tego pięknego,przestronnego miasta.
Zapraszam
Pierwsze co znalazłem to ten klasyczny Merc którego ktoś używa sobie do ciągnięcia przyczepy.
Bo w sumie czemu nie...
405 w kombi z dziwnym przechyłem na prawo
Jeśli zresztą chodzi o amerykańskie żelazo to mamy go sporo. Ot, choćby taki Caprice...
...lub ten Buick Regal
Właściciel dresowozu tęsknie zapatrzył się na przedstawiciela prawdziwej motoryzacji.
Na ulicach mamy także oczywiście całą masę pojazdów made in USSR tj. różnego rodzaju Ład, ZAZów, VAZów itd.
Czy to pośrodku to nasze swojskie 125p czy Lada 2107?
Współczuje właścicielowi. Nie dość że Mydeło to jeszcze w kolorze jajecznicy...
Potop szwedzki
Japonia, USA i Niemcy
Są też oczywiście wszędobylskie Kadetty...
...niektóre całkiem ładnie pognite
Za jakiś czas, wleci część druga. Zostańcie nastrojeni!
Jedno jest pewne to nie był czas zmarnowany ,dzięki;)
OdpowiedzUsuńJeszcze tyle Radzieckiego żelastwa w Estoni???? Wydaje się że w probiałtyce jak i na Białorusi ciężko już to spotkać
OdpowiedzUsuńWłaśnie o dziwo dosyć sporo tego się tam jeszcze toczy.
UsuńEstończycy są bardzo pragmatyczni a gdy się do tego doda że i biedniejsi od szwedów ale dosć podobni to wychodzi że estonia to taka biedna szwecja, i to widać.
OdpowiedzUsuńNa 6. zdjęciu Buick Riviera
OdpowiedzUsuń