niedziela, 28 września 2014

Tym się wozi Sarkozy. Francuskie koncepty firmy Heuliez.

Witam,
W dzisiejszym odcinku zajmiemy się konceptami. Koncepty są dla producentów samochodów rzeczą bardzo wdzięczną ponieważ pozwalają rozbudzić w klientach pozytywne emocje i i reakcję "chcij to" po czym wypuścić przeciętny pod każdym względem produkt i wepchnąć go ludziom. Projektanci z kolei na konceptach spełniają swoje najbardziej chore i powalone wizje. Czyli przyjemne z pożytecznym.

Firmę Heuliez kojarzyłem dotychczas głównie z produkcji autobusów. Jak się jednak okazuje firma zajmowała się także projektowaniem i produkcją aut dla Peugeota i Citroena aż do zeszłego roku kiedy to zakończyła działalność a jej fabrykę przejęła quasi-firma "Fabrique régionale du Bocage". Jej większościowym udziałowcem jest regionalna administracja samorządowa. PRZYPADEG? NIE SONDZE.

Działalność Heuliez obejmowała głównie niszowe projekty przeznaczone do krótkoseryjnej produkcji. Z rzeczy które powinno się kojarzyć firma zajmowała się produkcją Opla Tigry a dach w Peugeocie 206 CC był jej projektu. Podobnie jak Citroen BX Break. Zresztą auta od Heulieza to głównie kabriolety i kombi. Ale o czym to ja miałem...a koncepty! Tak więc firma zaprojektowała kilka naprawdę jebitnych aut z których wszystkimi jeździłbym jak zły.

Marketingowy bełkot Mercedesa o tym że CLS Shooting Brake to projekt rewolucyjny brzmi równie zabawnie co wcześniejsze zapewnienia o tym jak to klasa A W168 była pierwszym samochodem o tzw. "kanapkowej" konstrukcji. Żeby zobaczyć że to bzdura wystarczy spojrzeć chociażby na Volvo 1800ES czy Relianta Scimitara GTE. Swój wkład w historię tego typu karoserii miał także Heuliez prezentując w 1994 roku koncept na bazie Renault Safrane BiTurbo o nazwie Long Cours. Było to w gruncie rzeczy zwykłe kombi o nieco bardziej opadającej linii dachu i kosmicznych tylnych światłach.
Zdjęcie z prospektu reklamowego
Renault nie było jednak zainteresowane i model nigdy nie wszedł do produkcji a szkoda bo myślę że z powodzeniem mógłby konkurować z konserwatywnie stylizowanymi BMW serii 5 Touring czy Audi A6 Avant. Pod maską Long Cours krył się silnik z wersji Safrane BiTurbo czyli podwójnie doładowana jednostka 3.0 V6 wywodząca się ogryginalnie z Alpine A610 i rozwijająca 258 KM. Silnik opracowany we współpracy z niemiecką firmą Irmscher miał tak duży moment obrotowy że nie istniał automat który mógłby go przenieść na koła. Klientom ręczna skrzynia niezbyt przypadła do gustu i całe przedsięwzięcie skończyło się spektakularną klapą i zakończeniem produkcji na 806 ezgemplarzach biturbo.
Long Cours miał być oferowany tylko w topowej wersji wyposażenia "Bacarra" obejmującej m.in wielki jak na ówczesne standardy szklany dach. Jedyny egzemplarz znajduje się gdzieś w magazynach firmy Heuliez i prawdopodobnie nieprędko ujrzy światło dzienne.
Long Cours od tyłu w całej swojej okazałości. Jeździłbym.
Jak już pisałem, Heuliez zajmował się głównie projektowaniem kombi takich jak Long Cours i kabrioletów. W sumie szkoda że obecnie w europie ten segment jest w takim odwrocie. Każdy kto kiedyś chciałby zadawać szyku w kabriolecie dziś kupuje SUVa.
Przy projektowaniu kabrioletów firma Heuliez celowała w wysokie standardy. W 2000 roku na salonie w Genewie przedstawiła ona studium Peugeota 607 Paladine. Jest to przedłużona limuzyna na bazie 607. I nie byłoby w niej nic ciekawego gdyby nie drobny ficzer jakim jest składana tylna część dachu. Cały dach mniej więcej od słupka B można złożyć i schować tworząc tak zwane nadwozie landaulet. Jak wiemy Francuzi na równi ze swoimi samochodami, winem i spleśniałym serem kochają huczne parady na Polach Elizejskich. W jednej z nich z okazji inauguracji rządów w 2007 roku 607 Paladine wiózł prezydenta Sarkozy'ego.
Obadajcie minę tego typa obok Sarkozy'ego...
Konstrukcję napędza podobnie jak w Safrane, trzylitrowe V6 o mocy 208 KM. Z ciekawostek, niedawno Paladine został wyposażony w przód od 607 po liftingu.
Macie już dosyć? Cóż najlepsze jeszcze przed nami. Skoro udało się na kabriolet przerobić limuzynę 607 to dlaczego nie zrobić tego z mniejszym 407? Z tego samego założenia wyszło Heuliez. Klasyczny dach poszedł do wywałki zastąpiony składanym zbudowanym z kilku szklanych paneli chowanych do bagażnika. Elektrycznie. Jak to pięknie musiałoby nie działać i przeciekać po kilku latach obcowania z polską kulturą techniczną. Pod maskę wjechało 2.2-litrowe HDI o mocy 170 KM znane z coupe. Fura miała czworo drzwi, cztery pełnowymiarowe fotele i kolor który powinien nazywać się "brązowy solara". Go home Heuliez, you're drunk.
Schemat składania szklanego dachu. Eeee macarena....

Jakie słowo przychodzi na myśl gdy mówimy "Renault 5"? Sympatyczny? Ale na pewno nie "taksówka". A może powinno. Zwłaszcza w kontekście stworzonego w 1985 roku prototypu o hucznej nazwie Supervan Cinq. Wersja ta z super vanem, czy ogólnie z vanem, wiele wspólnego nie miała. Pomijając odsuwane drzwi i przedłużone nadwozie była zwykłą "5". Chociaż nie, czekaj. Była też jednym z samochodów o niesymetrycznym układzie drzwi. W 2012 roku koncept wystawiono na aukcji. Szacowana cena miała wynosić 8-12 tys. euro. Ostatecznie Supervan poszedł za niecałe sześć tysięcy. Niewielka cena jak na tak rzadki samochód. Wystarczyłoby nakleić na tylnej szybie "Wylewki, posadzki, tynki miksokretem" i można śmigać.
Generalnie wypadałoby cały ten wywód zakończyć jakąś zgrabną puentą. Nie liczcie na to. Mój mózg nadal skapuje z klawiatury na podłogę, po tym co zobaczyłem. Niedługo część druga bo tak jebitnych konceptów Heuliez wykonał jeszcze mnóstwo. Tymczasem jutro miks Wrocławski.

6 komentarzy:

  1. Dużo więcej heuliezowych konceptów trafiło w 2012 r. na aukcję m.in. Safrane Lang Cours, Citroen BX Dyana, Simca 1501 Coupe, Peugeot 405 Coupe czy Fuego Kabriolet.
    Kawał historii francuskiej motoryzacji się był rozproszył po Europie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm w takim razie dotarłem do jakichś nieaktualnych informacji. + Safrane Long Cours było na sprzedaż???? Daje każde piniądze i biere jak stoi, pisz pan umowę bo nie mam czasu.

      Usuń
  2. No ciekawe cuś tam u nas ustrzelił.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest tego sporo. również dzięki małemu info od Piotrka od PŻW. Stay tuned!

      Usuń
  3. Nie ma już Heuliez??? Szkoda! Jakoś przez mgłę mentalną spowodowaną długotrwałym przebywaniem w oparach przemysłowych produktów chemicznych nie mogę sobie przypomnieć, jaki to przezajebisty samochód zaprojektowali. Simca/Marta Rancho? Chyba nie...
    Kolejny miks z Wrocławia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często bywam to i często miksy robię. A uwierz że jest z czego wybierać. Wrocław wicemisttrzem Polski pod względem zasobów żelaza

      Usuń