Witam,
na początek chciałbym zauważyć że jestem idiotą. Będąc w Turcji poddałem swój telefon 15 minutowej kąpieli w morzu Śródziemnym. Teraz trochę nie działa a w miejscu na baterię fajnie wykrystalizowała się sól. A najgorsze w tym wszystkim jest to że ludzie mnie ostrzegali żebym wyjął go z kieszeni w kąpielówkach w drodze na plażę a ja jak debil twierdziłem że "wyjmę go jak już dojdziemy na miejsce, przecież nie zapomnę". Mhm jaaasne...
Po tej mrożącej krew w żyłach historii możemy przejść do meritum jakim jest relacja z Wielkiego Targu Złomnika. Zorganizowany przez samego imć Notlaufa w dniu 31.08 był wydarzeniem które zelektryzowało całe środowisko miłośników starych gratów. No, przynajmniej środowisko miłośników starych gratów ze stolicy i okolicy. Kto bowiem przegapiłby okazję żeby pozbyć się tego całego szajsu zalegającego w garażu i kupić w zamian całą masę innego szajsu normalnemu człowiekowi nieprzydatnego do niczego. Ja na przykład kupiłem sobie masę starych zajebistych prospektów w tym między innymi Peugeota 604 i katalog pełnej gamy samochodów GM z 1989 roku po angielsku i niemiecku. Od samego organizatora zakupiłem natomiast naklejki Złomnika którymi niezwłocznie przyodzdobiłem Lance'a.
Targ połączony był z giełdą aut oganianą przez stronę "Nie sprzedam, będę robił". Tego dnia jednak właściciele nie stosowali się do motta zawartego w nazwie strony, sprzedając na potęgę i to naprawdę tłuste fury. Oprócz aut było także całe stoisko ze starymi motorowerami i ciężarówką części do nich.
Zapraszam więc na krótką relację zdjęciową z tego wiekopomnego iwętu.
Na początek zdenerwujemy nieco kolegę Basistę, który z tego co widziałem w jego relacji nie trafił na tą 2CVkę.
A trzeba przyznać że była smakowita.
Nie wiem czy była do sprzedania bo stała dosyć daleko od reszty stoisk i w sumie nie miała żadnej kartki ale wystarczył sam fakt jej obecności.
Lecimy z tym dalej. A dalej stał sobie piękny DS. Który również chyba nie był przeznaczony na handełe.
Pierwszy raz DS-a zobaczyłem jako chłopak podczas wakacji w Chorwacji. Był błękitny i malowniczo wrośnięty tuż nad brzegiem morza. Zakochałem się.
Audi, nie w TDI, do wyjęcia za 10 koła
Toyka natomiast kosztowała 5 000. Kiedy to zobaczyłem już chciałem lecieć do właściciela w sprawie kupna. Na szczęście zobaczyłem namalowany obok ceny mały znaczek "$"...
Na stoisku przy tym Audi kupiłem fajny prospekcik czterystaszóstki.
Swoje stoisko wystawiła także "205 Garage". Pohandlować można było Pugiem 205 cabrio w limitowanej edycji Roland Garros. Swoją drogą znalazłem ostatnio gdzieś na Śląsku 106 w tej wersji w całkiem fajnym stanie. Kusi mnie żeby się po nie wybrać.
Gość miał fajne czarne tablice ale chciał za nie jakieś miliony monet.
Oferta dnia w autokomisie "Złomnik". Mazda 323, niezgnita zbytnio za 1600 zł.
Sprzedam Opla
Pora przenieść się przed bramę i obadać czym przyjechali klienci. A ci, jak na czytelników Złomnika przystało, popisali się w tej kwestii.
Był Escort na czarnych.
Supra.
Skryty w gąszczu Garb
Sympatycznie wygląda ta mordka wystająca z krzaków.
Jakiś desperat dotoczył się nawet Dodge'm Caravan pierwszej generacji. Miejmy nadzieję że to nie był 2.5 TD VM
Do sfotografowania tego Amazona ustawiła się spora kolejka
Nie ma się co dziwić. Był zjawiskowy.
Golf na glebie znany z Rajdu Złomnika. Nadal podziwiam typa że chce mu się tym cisnąć przez progi zwalniające.
Komm zu bunker!
I na koniec Triumph Spitfire na lawecie złapany przeze mnie już po raz drugi
Fajnie byłoby gdyby takie iwęty odbywały się częściej generalnie bo to fajna zabawa.
Z ogłoszeń parafialnych. Jutro wyjeżdżam do Wrocławia ale postaram się zostawić wam małe co nieco żebyście się nie nudzili. A po powrocie skręcimy jakiś miks.
2.5 TD VM by nie dojechało na żaden targ. No chyba, że ten Voyager tam stał popsuty jeszcze przed targiem ;)
OdpowiedzUsuń1. dlatego od jakiegoś czasu posiadam telefony wodo/wstrząso i idiotoodporne. Może zdjęcia nie urywają tego i owego, ale jest OK. Chyba - od jakiegoś czasu 90% zdjęć u mnie jest zrobione Samsungiem 3350.
OdpowiedzUsuń2. CYTRYNY!!! DS przedostatnio był u mnie; nie zapomnę jakie gigantyczne wrażenie zrobił, tym bardziej że był mało spodziewanym gościem na zlocie militarnym.
3. Reszta fur i ten gościu z ogłoszeniem - świetny klimacik.
4. VM? nie sądzę. "drewniaki" chyba miały wyłącznie benzyny. Słuszne benzyny.
5. Ciekawe czy mój wehikuł zrobiłby na kimkolwiek inne wrażenie oprócz uśmiechu politowania ;-)
Zaoferowałbym swoje usługi (Piotrek od PŻW ze "Szrociaków) , czyli "krujzing" Santaną po mieście w celu wyszukiwania tłustego żelaza, ale z ojcem pracuję w te wakacje przy remontach i... średnio u mnie z czasem. Ewentualnie mogę podać kilka bardzo zacnych lokalizacji (mejlowo).
OdpowiedzUsuńO bylo by super. To podeslij maila na opcwaw@gmail.com. Przy okazji polecam spojrzeć na poprzednie pięć miksów wroclawskich ktore udalo mi sie wyprodukować :)
Usuń