środa, 3 kwietnia 2013

1981 BMW 520i E28





Okazuje się że prowadzenie bloga o starych samochodach to niezwykle ryzykowne zajęcie. Po poddaniu wzrokowym torturom przez uroczą starszą panią (podczas fotografowania tego Pajero) przyszedł czas na atak pewnej szeroko rozpowszechnionej w Polsce szeleszczącej subkultury (choć akurat to środowisko nic z kulturą wspólnego nie ma). Podczas gdy zadowolony ze znaleziska wycelowałem aparat w tą Beemke z drugiej strony ulicy dobiegł mnie okrzyk brzmiący mniej więcej "nie rób mi p********ch zdjęć tym p********m aparatem ty p********y gnoju ". Poczułem się w obowiązku wyjaśnić że robiłem zdjęcia nie owemu przemiłemu panu a tej 520-tce. Jednak kiedy ów przemiły przechodzień wraz ze swoim koleżką ruszyli w moją stronę postanowiłem się nie wdawać w dyskusje i zrejterowałem na z góry upatrzone pozycje. Fotografowanie dokończyłem następnego dnia w bardziej sprzyjających okolicznościach. A teraz kiedy już was zanudziłem moją świetną historią możecie się podelektować pięknymi kształtami tego bawarskiego cacka.

3 komentarze:

  1. Tak, pewne ryzyko jest wkalkulowane w fotografowanie na ulicy wśród przechodniów (wiem coś o tym, bo oprócz pstrykania fotek aut, często łąpię tzw. "street photo"). :) Przygodę miałeś pierwszorzędną, powiem Ci. A same BeeMWe piękne, kuper szczególnie, z tymi charakterystycznymi lampami. Gratulację odwagi i cierpliwości. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co prawda to prawda. Stare BMW się nie nudzą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam, że przez wyczuwanie zawczasu takich sytuacji sam często rezygnuję z fotografowania. Tym bardziej winszuję odwagi i uporu.
    MSK

    OdpowiedzUsuń