niedziela, 3 listopada 2013

Emocje jak na grzybach...

Jak wiadomo 1 Listopada jest dla pasjonatów motoryzacji alternatywnej (jak to napisał Notlauf-tych co wolą Poldona od Pejtona i Reventona) przede wszystkim tzw. "dniem Grzyba".

Dla niezorientowanych (zorientowani mogą pominąć tą część). Kim jest grzyb? Grzyb to "przemiły" starszy pan, posiadacz starego samochodu na czarnych blaszkach, najczęściej w idealnym stanie, którego używa właśnie 1 listopada do transportu siebie i żony na cmentarz. Grzyb może także posiadać takie samochody jak różnego sortu Daewoo, od Tico przez Lanosa po Nubirę, Chevrolety Aveo i Lacetti, Swifty pierwszej generacji itp. Taki starszy trzyma swój wehikuł cały rok pod kocem w garażu i wyciąga go tylko na wszystkich świętych. Na każdą propozycję kupna swojego auta reaguje alergicznie i zaczyna monolog o tym jaki to jego Lanos sendan z 1999 roku jest jedyny w Polsce i niepowtarzalny. Z całą pewnością obwieszenie go pokrowcami na fotele i zapachowymi drzewkami czyni go niepowtarzalnym i jedynym, jakże by inaczej. Ewentualnie że ma tego Dużego Fiata od 40 lat. Co akurat jestem bardziej w stanie zrozumieć.

Tak więc mam wam do zaprezentowania kilka znalezisk z moich wojaży po przycmentarnych parkingach z tegorocznego dnia grzyba. Nie są jakieś wybitne bo i mało czasu mogłem poświęcić na kruzing. Zacznijmy od okolic cmentarza w Wilanowie. Zapraszam.

Ktoś przyjechał sobie na grobbing takim Cygarkiem. Z początku myślałem że to zwykła setka C3 ale okazuje się że to lepszy i mocniejszy model 200 Quattro. Śmigałbym. Najlepiej w quattro właśnie i automaciku.


 Starszy pan dotarł Uno na czarnych, obok jakaś wariacja Mazdy 323 czyżby na rynek amerykański? (miejsce na tablice+była w automacie chyba)
 Tuż obok cmentarza jest zakład wykonujący nagrobki a na jego terenie czai się taki grobowy Malacz

 Przenieśmy się pod cmentarz w podwarszawskim Piasecznie. A tam...istny combo breaker. Bordowy na blachach WSC raz...
 ...dwa...
 ...trzy...
 ...i cztery. Wszystkie oczywiście ujeżdżane przez dżentelmenów w podeszłym wieku.
 "Hej stary widziałem dzisiaj niezłą dziewietnastkę..."

 Jaktajmer wrasta po raz pierwszy
  Jaktajmer wrasta po raz drugi

4 komentarze:

  1. U mnie w tym roku bida co do grzybowozów, ale i nie miałem też czasu zapolować. Rok temu trochę tego żelaza nałapałem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie w tym roku coś rzeczywiście nędznie. Dwa dni biegałem po tych cmentarzach i tyle nafociłem co powyżej. Czyli niewiele w sumie

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tego co widziałem na Powązkach było nieźle, parę pewexowskich japońców zajechało i nie tylko :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety czas robi swoje i starsi ludzie albo pozbywają się swoich bolidów sprzed lat albo nie mają już zdrowia, żeby tym jeździć. Myślę, że za 3-4 lata to zjawisko całkowicie zniknie. Będą przyjeżdżały stara auta ale już niestety nie takie jak kiedyś i co równie ważne, nie tak zadbane, bo i szkoła szoferska jest teraz inna.

    OdpowiedzUsuń