Dziś w menu, Volvo z czasów kiedy auta tej firmy były prawdziwymi samochodami a nie modnymi dodatkami do "stylizacji" szafiarek i studentek ASP. Z czasów kiedy Volvo było firmą szwedzką a nie chińską. Wreszcie z tych czasów kiedy design był dla Volvo czymś równie abstrakcyjnym jak dziś niezawodność. Władze firmy wychodziły chyba, całkiem słusznie, z założenia że zatrudnianie projektantów jest zbędne skoro do budowy samochodów znakomicie nadają się formy geometryczne jak kwadraty, prostokąty i duuuużo kątów prostych.
Jak wiadomo nie od dziś najlepsze fury spotyka się pod Lidlem. Tak było też i w tym przypadku. Volvo na starych nowozelandzkich rejestracjach, spotkałem robiąc zakupy w sklepie na Bemowie. Przyjechał nim miły starszy pan. Co robiło Volvo z Nowej Zelandii w Warszawie? Trudno powiedzieć. Ważne że dobrze wyglądało i wyróżniało się na parkingu.
|
Prawie 40 letniemu szwedzkiemu silnikowi gazik wyraźnie nie szkodzi |
|
Ciekawe że tablice są nowozelandzkie ale naklejki szwedzkie |
|
Wszystko od linijki |
To Volvo to egzemplarz sprzed liftingu w 1973 roku który nieznacznie zmienił pas przedni i tylne lampy. Bryła pozostała ta sama. Bo jak przeprojektować coś co nie było projektowane tylko odrysowane od ekierki? :)
|
Volvo vs. Rover. Hehe |
PIĘKNY!!! Poza tym ałtor się nie zna! ;-) Ówczesne Volvo to kwintesencja formy podporządkowanej funkcji, odwrotnie niż współcześnie w motoryzacji.
OdpowiedzUsuńA czy ja gdziekolwiek napisałem coś przeciwnego? Dokładnie o to mi chodziło. O przerost formy nad treścią w obecnych autach. O obecnych koncernach w których działy marketingu czy designu przerastają te konstrukcyjne. Po co robić niewiadomo jaki design skoro takie auto nie spełnia podstawowej funkcji? (vide np. CLS Shooting Brake)
Usuńa żartobliwy ton i emotkę wyłapać to się nie da się? ;-) Pewnie to przez świąteczne przedawkowanie produktów jajecznych! no.
UsuńZ produktów jajecznych to ja przedawkowuje tylko ajerkoniak/advocat czasem gdyż lubię bardzo. Ale ok poza tym racja :)
UsuńKonkret! Niedawno był taki w Kultowych, sedan. Kombiaka pierwsze widzę, nie tylko na zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńTakoż i ja, do tego na nowozelandzkich tablicach!
UsuńAleż bym chciał poznać historię tego egzemplarza! Musi być fascynująca - ze Szwecji przez Nową Zelandię aż do Polski, gdzie zamiast robić z niego pomnikowego klasyka, zamontowali mu LPG i wożą zakupy z Lidla :P
OdpowiedzUsuńW ogóle białostockie Lidle coś słabe są - raz mi się Saaba 99 udało ustrzelić i tyle, więcej ciekawych fur brak.
Tablice są chyba holenderskie.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPowiem że chyba są właśnie holenderskie. Widziałem wiele samochodów w Amsterdamie (tych starszych) na takich właśnie blachach. Choćby takiego Peugeota 504: http://d3mol3k.blogspot.com/2014/05/peugeot-504.html
OdpowiedzUsuńhttp://www.tablicerejestracyjne.pl/tablice-rejestracyjne/holandia
@Anonimowy @Robert S.
UsuńTablice są jak najbardziej nowozelandzkie a nie holenderskie. Chociażby z samej strony którą podałeś wynika że holenderskie tablice z lat 1965-1973 mają układ (C-cyfra L-litera): CC-CC-LL.
Układ na Volvo to LL-CC-CC. Dokładnie taki jak nowozelandzkie wydawane w latach 1964-1986. http://en.wikipedia.org/wiki/Vehicle_registration_plates_of_New_Zealand#History
Zdjęcie ze Stada Baranow zrobione w NZ:
http://www.stadobaranow.pl/wp-content/gallery/newzealand/dsc_5029_0.jpg
Ale ręki sobie uciąć nie dam :)
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=NklSgmYbpSE
Marcin znalazłem jeszcze taka stronę i powiem że będę się upierał że to nie nowo zelandzka tablica: http://www.worldlicenseplates.com/world/EU_NETH.html bedzie to ta z lat 51-64. Co do Nowej Zelandii. Tam nie ma (minusów) na tablicach pomiędzy literami i cyframi.Tablica jest ponadto krótsza i układ jest raczej LL CCCC w tej na Volvo jest LL-CC-CC.
UsuńA wracając do auta i atutów jego wyglądu to jedno jest pewne nowe radio nawet pasuje do kątów prostych i samej prostoty deski rozdzielczej :)
Hmm to co piszesz ma sens bo rzeczywiście teraz widzę że to wygląda jak tablica holenderska z lat 51-64 tylko jak to możliwe że auto z 1972 roku jeździ na tablicach wydawanych do 1964? Nawet gdyby założyć że to Jest Volvo 145 z pierwszego rocznika produkcji (1966) to wciąż mamy rozbieżność dwóch lat.
UsuńCo do radia to nie wygląda rzeczywiście źle, ale zastanawiam się jak to jest przełączać coś na nim w trakcie jazdy. Trzeba by mieć pasażera żeby klikał :D
Przewspaniały, ależbym przygarnął takie kombi. Jeśli chodzi o sprawę tablic:
OdpowiedzUsuńhttp://www.autoweek.nl/kentekencheck?kenteken=DR-58-57
Hmm czyli rzeczywiście holenderskie. To ja przepraszam :) Tylko to co wciąż mi nie daje spokoju to jak fura z 1969 roku dostała tablice wydawane teoretycznie do 1964.
UsuńAlbo po zmianie w 1965 r. w niektórych regionach wydawano stare tablice do wyczerpania zapasów danego zasobu i nowe o układzie 00-00-XX wchodziły sukcesywnie.
OdpowiedzUsuńAlbo jest to tablica samochodu zabytkowego która wygląda prawie identycznie jak te z pierwszego układu XX-00-00 tylko różni się tym że nie jest czarna tylko bardzo ciemno granatowa. Przy słabym oświetleniu blacha wygląda jak czarna - fota samej tablicy zrobiona z fleszem by się przydała.
Granatowe tablice przysługują pojazdom dopuszczonym do ruchu przed 1 stycznia 1978 r. i mogą mieć trzy układy - XX-00-00, 00-00-XX lub 00-XX-00.
Hello everybody,
OdpowiedzUsuńMy name is Finn and i am the son of a previous owner of this Volvo. This Volvo was imported from Sweden to The Netherlands in 1997. (That is why the numberplate is different. The blue numberplate is given to cars that were build before 1978. This is why is has a blue numberplate and a different lay-out).
The conversion to LPG was done in Sweden. We bought the car in 1999 and sold it in 2005/2006.
The Volvo is in fact from 1969. (Double back window, protruding doorhandles and grill)