niedziela, 8 lutego 2015

Jelonki, Wartburgi, śnieg MIKS

Witam,
dziś ciąg dalszy zwiedzania stolicy pod kątem różnorakiego zalegającego złomu, starych fur itp. Bemowo to dzielnica z którą miałem w swoim życiu wspólnego tyle że raz byłem w kinie w CH Bemowo. Postanowiłem to zmienić, wszak nie można takiego skupiska osiedli z wielkiej płyty zostawić niezbadanego. Tak więc któregoś mroźnego, słonecznego poranka ruszyłem między bloki upolować trochę żelaza. Efekty tego zobaczycie poniżej. Obiecuje że cały miks będzie miał Happy End :)
Zapraszam

 Zaczniemy szybkim wypadem na Włochy.
A tam malowniczo przysypany Caro Plus

Świat zza krat

To obok to chyba truchło jakiegoś Triumpha

Myślał że się ukryje cwaniaczek

Szwajcar tylko do kościoła jeździł

Amerykanie zostawili w 1945?

I taką reklamę to ja rozumiem
 Dobra, teraz szybki skok na bemowskie Jelonki. A stoją one Wartburgami 1.3
Primo

Secundo
W słońcu to ładnie wygląda ale nie chciałbym mieszkać w takim miejscu
Terzo
Quarto

 

Jaktajmery trzy

Sprowadzić taką furę a potem trzymać na parkingu pod blokiem...

Kaprycjusz

Jeździłbym



Japońscy wannabe sportowcy

Honda Logo. JDM as hell.

Ktoś gnije ZX-a

I to z rozmachem bo...

...w limitowanej serii Pierre Lartigue

 Była to limitówka wyłącznie na rynek szwajcarski z 1996 roku. Nazwę zawdzięcza sukcesom kierowcy rajdowego Pierre Lartigue'a startującego w teamie Citroena. Sprzedawano ją wyłącznie w kolorze czerwonym. Wyróżniała się dwulitrowym, szesnastozaworowym silnikiem, dwoma wielkimi spojlerami na tylnej klapie i specjalnym oznaczeniem. Poza tym we wnętrzu unikalne było wykończenie deski rozdzielczej imitacją karbonu oraz dźwignia zmiany biegów.


Warszawski Uniwersytet Medyczny. Pewnie fura co najmniej rektora...

Malowniczo zgnita Granada

Jest do sprzedania gdzieś na olx, jak ktoś coś to pisać mam numer

Na hasło "srebrny Passat" nikt raczej nie wizualizuje sobie czegoś takiego

Koneser...

Starszy pan zamyka swojego DFa po podróży.

Wersja "każdy kołpak z innej parafii"

Ale trzeba przyznać że pięknie utrzymany, zero rdzy.

Niskie WZG

Daję 9 tysięcy i biorę jak stoi. A nie, czekaj była denominacja.


Tu na serio daje 9k i biorę.
EL trochę wypłowiał od dołu...

A tu już ELX

I Town

Serio? Kolejny Elegant?

A nieprawda, bo to Happy End.

Numer 0673

 Obecnie należy już do Mateusza z Klasyków z Polskich Ulic. A więcej o nim możecie przeczytać na Pobliskiej Ulicy.

PS. Mateusz, zdjęcia wyślę Ci jutro na maila.

środa, 4 lutego 2015

Szatan jeździ Fordem czyli 1975 Ford Taunus TC Coupe

Pewnego słonecznego dnia jeszcze na jesieni, dziarsko zmierzając na uczelnię, w jednej z bram spotkałem samochód samego szatana. Czarny jak piekło, jakby to powiedział pewien ksiądz. Widocznie była to edycja robiona na zamówienie samego Lucyfera gdyż posiadała na tylnej klapie specjalne oznaczenie.

Niestety szatan był tak niemiły i zaparkował akurat na granicy mocno oświetlonego chodnika i ciemnej jak sumienie faszysty (polecam poczytać "Zapiski oficera Armii Czerwonej" Piaseckiego, śmiech przez łzy) bramy, przez co fotografowanie fury było trudne. Postarałem się dłubnąć fotki tak żeby było na nich cokolwiek widać ale dobrze nie jest.

 Taunus TC produkowany był w latach 1970-1982. Wersję Coupe wytwarzano o wiele krócej bo tylko do połowy lat '70. TC w nazwie generacji oznaczało ni mniej ni więcej tylko Taunus Cortina. Tak nazywał się bowiem bliźniak Taunusa na rynek brytyjski.
Nie sądziłem że szatan jeździ na rajdy zabytków. A tu okazuje się że ma nawet numer-32

Z tej perspektywy wygląda nieco jak Mustang


poniedziałek, 2 lutego 2015

Jastrzębie otomoto: Taniej kupię, drożej sprzedam

Sesja sesja i po sesji. Zapowiada się na więcej wolnego czasu co oznacza powrót w miarę regularnych wpisów. Przykro mi, że was tak zaniedbałem no ale cóż. Edukować się trzeba.

Bardzo staranną edukację z dziedziny ekonomii odebrali za to bohaterowie dzisiejszego wpisu. Jak wiemy mantra każdego inwestora brzmi: "kup tanio, sprzedaj drogo". Według niej wielu ludzi zbiło np. giełdowe fortuny, a w gimnazjaliści uczą się jej na podstawach przedsiębiorczości. Polscy handlarze nie są głupi i także stosują się do tej jakże ważnej zasady. W końcu jakoś trzeba rodzinę wyżywić.
Poza tym dzisiejszy odcinek powinien się nazywać bardziej jastrzębie olxu bo tamże dzieje się cała akcja, no ale nazwa jest nazwa!
Generalnie niezbyt lubię termin "spekulacja" bo kojarzy mi się z głęboką komuną, badylarzami itp. Rozumiem że każdy chce jakoś na życie zarobić, a wolny rynek ma to do siebie że jeśli coś znajdzie kupca w danej cenie to znaczy że tyle powinno kosztować. Tyle tylko że istnieje delikatna różnica między "zarabianiem" a "dymaniem niezorientowanych klientów ile wlezie" (to drugie zresztą od lat uprawia firma Apple, cóż uczymy się od najlepszych).

Wczoraj na olx.pl wypłynął Austin Maestro. Elegancja, turkusik, czarne blaszki. Za sprawny i ubezpieczony samochód sprzedający chciał 700 zł.  Pismo nosem wyczuli oczywiście handlarze którzy na złamanie karku pognali do Gorzowa Wielkopolskiego aby nabyć auto. Kilka godzin później wystawili je po raz drugi a cena poszyyyybowała w przestworza, osiągając poziom 4900 zł. Good job, panowie, good job.
Oznacza to że przebitka jaką winszują sobie nowi właściciele za przewiezienie auta kilkaset kilometrów to 4200 zł lub 700%.
Jest to praktyka szkodliwa z jednego bardzo prostego powodu. Rynek zbytu na tak nietypowy pojazd ogranicza się do kilkunastu osób. Z których żadna nie kupi go za prawie 5 tys. zł. Oznacza to, że zupełnie dobry Maestro (nie sądziłem że da się to napisać w jednym zdaniu) zostawiony zostanie na marnację i najprawdopodobniej zgnije gdzieś pod płotem. Podobny casus był niedawno z Fiatem 131 spod Pszczyny którego handlarze próbowali opchnąć dwa razy drożej niż dzień wcześniej kupili. Mirafiori pałętało się potem po olx i otomoto przez dobre pół roku. A wystarczyło by krzyknąć realniejszą cenę. Zadowoleni byliby i handlarze, którzy by cokolwiek zarobili, i klienci bo kupiliby sobie furę. Na scenę spada deszcz cebuli. Kurtyna.
Jak śpiewano za okupacji:
"Teraz jest wojna, kto handluje ten żyje"
Wojny jeszcze nie ma ale jak widać niektórzy zaczęli się na nią przygotowywać...
Ten wpis nie ma więc także walor informacyjny. Dzięki niemu wiesz że możesz stargować cenę na 1200-1500 zł a handlarze i tak spokojnie swoje zarobią. Nie dziękuj tylko łap za telefon i grzej lawetę...